Co mogę dla siebie dobrego zrobić? – podpowiada Joanna Duraj @zestrojeniewruchu
Niniejszy wpis dotyczy kontaktu z ciałem, który jest, obok żywienia, jednym z kluczowych elementów dbania o siebie, czy to w zdrowiu, czy w chorobie.
Chciałabym pokazać, że mimo trudów i przeszkód, da się żyć w pełni zawsze, nawet w czasie choroby, gdyż tu i teraz, w ciele, jesteś zawsze pełna/pełny. To tu mieszkają Twoje emocje, wspomnienia, instynkty. Damasio, portugalski neurobiolog mówi wręcz o wcielonym umyśle. Jego zdaniem, “kruche ciało” jest tym, co odróżnia nas od robotów i co daje nam ogromną nad nimi przewagę. Połączone działanie umysłu, emocji i odczuć z ciała jest naszą prawdziwą, unikalną mocą- mocą świadomości.
Współczesny nauczyciel duchowy Eckhart Tolle na tym świadomym kontakcie z ciałem opiera swoją filozofię szczęścia, a przynajmniej braku cierpienia. Poprzez uważny kontakt z ciałem oraz wsłuchiwanie się w siebie wkraczamy w wymiar, gdzie nie ma oceny – dobrze/źle. Cieszymy się po prostu byciem, akceptując to, co na ten moment dla mnie jest. Brzmi niewiarygodnie, ale kto wypróbował, wie, ile akceptacja daje mocy i wolności. Te zaś pomagają nam wyjść na prostą- podjąć działania, by szukać konstruktywnych rozwiązań. Każdy może być dla samego siebie wsparciem, odnajdując w sobie bezpieczne miejsce i źródło siły. Tym miejscem jest ciało, oddech, nasze tu i teraz. Pełna obecność, zakotwiczona w ciele i odczuciach, może przynieść ukojenie i przerwę od obciążających głowę stresujących, negatywnych myśli. Wsłuchując się w ciało, możemy też szybciej reagować na niesprzyjające nam sytuacje, wydarzenia, schematy – przekraczanie własnych granic, działanie w niezgodzie ze sobą, niezdrowy tryb życia. Nawet tak wydawałoby się prosta rzecz, jak zbyt płytki oddech czy nieoptymalna postawa przy siedzeniu, gdy zostaną przez nas świadomie zaobserwowane i zmodyfikowane, mogą znacznie poprawić jakość życia.
Człowiek to bowiem nierozłączna całość, złożona z ciała, umysłu i emocji. Zdrowie i choroba dotyczą tej całości. Trudno leczyć jeden tylko element tej układanki, nie opiekując się pozostałymi. W opiece zdrowotnej zwraca się głównie uwagę na usunięcie objawu w dotkniętym chorobą organizmie. Wsparcie psychologiczne rzadko kiedy bywa dostępne dla każdego pacjenta. Dodatkowo, na skutek traumy związanej np. z chorobą często znieczulamy się na emocje i odcinamy od ciała. Zaczynamy żyć w głowie, w iluzjach. Jest to na krótką metę pozytywny mechanizm obronny. Gdy jednak trwa zbyt długo, przestaje być wspierający. Brzmi przytłaczająco…Co w takiej sytuacji począć?
Polecam metodę małych kroczków. Dla każdego będzie to nieco inaczej wyglądało. Ale takim pierwszym istotnym krokiem jest zdanie sobie sprawy z tego, że potrzebuję o siebie zadbać i wrócić do bazy – do ciała. Dla wielu to może być czarna otchłań. Więc znów – mały kroczek – co dziś, w tym momencie mogę zrobić dobrego dla ciała, dla siebie? Taki mały kroczek może się okazać kamieniem milowym dla Twojego samopoczucia. Chwila spokojnego oddechu, kojący dotyk dłonią, masaż twarzy, mruczenie, kołysanie ciałem, poruszanie palcami u stóp, by je lepiej poczuć, kilka kroków boso po trawie, przywitanie się ze sobą. Zacznij od tego. Takie mini sesje nawiązywania relacji ze sobą poprzez ciało można praktykować zawsze i wszędzie. Twoje ciało jest zawsze z Tobą.
Polecam nasz kanał na instagramie oraz facebooku, gdzie publikowane są krótkie filmiki i mini porady, jak wejść w kontakt z ciałem.
Zapraszamy również na profile Zestrojenie w Ruchu które promuje życie w uważności i bliskości z samym sobą, z przyrodą i z innymi.
#zdrowie #RECOMED #ćwiczenia #uważność #wchorobie #samoświadomość
Zostaw komentarz